Moje filmowe horyzonty - felietony Romana Gutka w Gazecie Wyborczej

« starsza nowsza » lista
22 czerwca 2008
Kochał kino

Pisałem wcześniej o reżyserach (i ich filmach), którzy będą gościć w lipcu we Wrocławiu na naszym festiwalu. Dzisiaj piszę o tym, którego z nami nie będzie. W piątek zmarł nagle Piotr Łazarkiewicz - reżyser filmowy, teatralny, radiowy, producent, wykładowca. Miał 54 lata.

miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35750,5337875,Kochal_kino.html

Pisałem wcześniej o reżyserach (i ich filmach), którzy będą gościć w lipcu we Wrocławiu na naszym festiwalu. Dzisiaj piszę o tym, którego z nami nie będzie. W piątek zmarł nagle Piotr Łazarkiewicz - reżyser filmowy, teatralny, radiowy, producent, wykładowca. Miał 54 lata. Kilkanaście dni temu długo rozmawialiśmy o promocji i dystrybucji jego niedawno ukończonego filmu fabularnego 0_1_0. Piotr ostatnio tworzył głównie dla teatru, własnego filmu nie zrealizował już dawno. Może świadomie nie chciał dołączać do tych, którzy robią filmy tylko po to, aby schlebiać niewybrednym gustom. Jego nowy film jest naprawdę świetny, taki jakby niepolski. Wróżę mu międzynarodową karierę. Natychmiast po pokazie, na którym oglądałem go po raz pierwszy, zdecydowałem o zaproszeniu filmu do odbywającego się w ramach naszego festiwalu konkursu „Nowe filmy polskie”. Pokazany zostanie 24 i 25 lipca w kinie Helios. To Piotr wybrał te daty. Bardzo się cieszył, że film będzie miał premierę we Wrocławiu. Mimo wielu obowiązków planował dłuższy pobyt na festiwalu. Jako jeden z niewielu polskich reżyserów przyjeżdżał do nas co roku i prawie nie wychodził z kina. Bywał w Cieszynie, gościł też we Wrocławiu, gdzie studiował i często pracował. Oglądał bardzo dużo filmów, często prosił mnie o jakieś tytuły na dvd. Po prostu kochał kino. W świecie filmu interesowało go to, co nowe i niebanalne, był otwarty na nieznanych twórców, którzy potrafią, używając oryginalnej formy, pokazać skomplikowanie otaczającej nas rzeczywistości. Pamiętam, że ogromne wrażenie zrobił na nim szokujący brytyjski debiut Wielka ekstaza Roberta Carmichaela - pokazywany w nowohoryzontowym konkursie 2005 roku. Piotr niejako poparł w ten sposób moją decyzje, aby ten bardzo kontrowersyjny film włączyć do programu festiwalu. Myślę, że łączyło nas podobne myślenie o kinie.

Z żadnym z twórców nie byłem tak zżyty jak z Piotrem. Poznałem go i jego żonę Magdę (również reżyserkę) na początku lat osiemdziesiątych, kiedy w DKF Hybrydy prezentowałem bardzo interesujące etiudy szkolne zrealizowane przez studentów katowickiej szkoły filmowej, gdzie wówczas uczył reżyserii m.in. Krzysztof Kieślowski. Później nasze drogi przecinały się wiele razy: czytałem ich scenariusze, rozmawialiśmy o filmach i ich projektach, zajmowałem się dystrybucją ich filmów, wiele razy pokazywałem ich filmy na festiwalach. Piotr podrzucał mi pomysły na nasz festiwal. To on nalegał, aby pokazać młodej publiczności filmy zmarłego Andrzeja Brzozowskiego. Na początku tego roku przyszedł do mnie z pomysłem, aby zaprezentować dorobek nieistniejącego już, a bardzo ważnego dla całego pokolenia reżyserów, Studia imienia Karola Irzykowskiego, w którym Piotr zrealizował znakomity dokument Fala (1986) o polskiej niezależnej scenie muzycznej oraz debiut fabularny Kocham kino (1987). Program festiwalu był już wówczas zamknięty i wspólnie postanowiliśmy, ze zrealizujemy ten pomysł w 2009 roku. Tak też się stanie.

Piotr żył ostatnio bardzo intensywnie - pracował nad kilkoma sztukami teatralnymi, przygotowywał się do nowego projektu filmowego, cyzelował ostatni film i cieszył się na jego premierę. Ale miał przy tym zawsze czas dla ludzi, oni zawsze byli dla niego najważniejsi. Nosił się jak twardy rockman, a miał duszę wrażliwca wiernego swoim aktorom i przyjaciołom. Był otwarty na odmienność, ciekawy świata, tryskał pomysłami i energią. Piotra nie ma już z nami, ale jakaś część jego świata zostanie w nas.

Roman Gutek

« starsza nowsza » lista
do góry
pełna wersja strony