Oczekiwany, najnowszy film ulubionego nowohoryzontowego reżysera, Węgra Béli Tarra, bohatera retrospektywy 4. NH - A Torinói ló (The Turin Horse, 2010) znalazł się w głównym konkursie tegorocznego Berlinale (10 - 20.02.2011). To koprodukcja węgiersko-szwajcarsko-niemiecko-francuska, autorem scenariusza jest stały współpracownik i przyjaciel Tarra, pisarz Laszlo Krasznahorkai, występują Erika Bók, János Derzsi, Mihály Kormos i Ricsi.
Punktem wyjścia dla fabuły jest scena, która na trwałe zapisała się w historii europejskiej kultury - 3 stycznia 1889 roku Fryderyk Nietzsche wychodzi z hotelu w Turynie i widząc woźnicę okładającego batem konia, obejmuje konia za szyję, płacząc, popada w obłęd. Ów symboliczny moment jest przez biografów wielkiego filozofa uznany za początek końca: Nietzsche nigdy już niczego nie napisał, nie wyrwał się ze szponów choroby. Milan Kundera w Nieznośnej lekkości bytu nadaje tej scenie tytuł: Nietzsche przeprasza konia za Kartezjusza (to właśnie Kartezjusz definitywnie odmówił zwierzętom duszy). Po tym wstępie Tarr - podobnie jak w swoich poprzednich filmach - wieszczy koniec świata (i koniec kina, zwłaszcza swojego - reżyser deklaruje, że będzie to jego ostatni film), bohaterami fabuły czyniąc woźnicę, jego córkę i konia.
Francuscy producenci w jednym z wywiadów stwierdzili, że w ich ocenie A Torinói ló jest najradykalniejszym z filmów Tarra.
Publiczność Berlinale będzie też miała okazję zobaczyć najnowszy film Argentyńczyka Rodrigo Moreno - Un Mundo Misterioso (A Mysterious World), zdobywcy nagrody Alfreda Bauera za El custodio; Jodaeiye Nader az Simin (Nader And Simin, A Separation) Irańczyka Asghara Farhadi, reżysera Co wiesz o Elly; Pinę Wima Wendersa - poświęcony twórczości Piny Bausch film w 3D; czy The Future amerykańskiej artystki Mirandy July. W jury głównego konkursu zasiądzie m.in. Guy Maddin, bohater retrospektywy 9. NH.