"Festiwal w Rotterdamie to potężna machina. Programerzy z całego świata, masa gości, twórczy klimat bez zadęcia. Bardzo dobra publiczność, wyrobiona i poszukująca, choć oczywiście i tu zdarzają się świecące komórki czy pojękiwania niezrozumienia" - głównie o kinie azjatyckim, pokazywanym w programie 40. MFF w Rotterdamie, gościnnie pisze dla nas dyrektor Festiwalu Filmowego Pięć Smaków - Jakub Królikowski.