Znany nowohoryzontowej publiczności portrecista chińskich przemian Jia Zhang-ke (ur. 1970), laureat m.in. weneckiego Złotego Lwa za Martwą naturę (Sanxia haoren, 2006), w 2007 roku zrealizował przewrotny dokument Wuyong (Useless), film o ubraniach, o ludziach, którzy je tworzą i o tych, którzy je noszą. Na wstępie Jia pokazuje wilgotny upał w Kantonie, kobiety pracujące w fabryce odzieży, pochylone nad huczącymi maszynami. Ubrania, które szyją, wypłyną niebawem statkiem ku nieznanym rynkom i ich klientom.
Tymczasem w chłodnym Paryżu projektantka mody Ma Ke przygotowuje spektakularny pokaz swojej nowej kolekcji Wuyong (Useless). Właśnie nazwano ją jedną z najważniejszych chińskich projektantek obecnego czasu. Ma Ke nie znosi linii produkcyjnej i wszystkiego, co się z nią wiąże. Znakiem rozpoznawczym jej nowej kolekcji jest pracochłonny, rozciągnięty w czasie sposób dochodzenia do idealnej, zaplanowanej jakości. Ma Ke zakopuje swoje ubrania w ziemi, w śmieciach, w brudzie, pozwalając, aby dotknął je naturalny proces niszczenia. Dopiero wtedy projekt jest gotowy. Sterylny Zachód pieje z zachwytu. Brud uwznioślony to ostatni krzyk mody.
Akcja filmu przenosi się do rodzinnego miasta Jia Zhang-ke - Fenyang w północnochińskiej prowincji Shanxi, biednej, przysypanej pyłem, węglowej, do małego zakładu krawieckiego, którego stałymi klientami są górnicy, przynoszący ubrania do przeróbki, reperacji, ucinający sobie z krawcem pogawędki o życiu.
Reżyserzy "szóstego pokolenia" znani są z tego, że w swoich filmach pokazują realistyczny, niezafałszowany obraz chińskiej rzeczywistości, wzbudzając nim zachwyt równy zachwytowi kolekcją Ma Ke. Wydobywają na światło dzienne związane z transformacją ekonomiczną i obyczajową problemy, zadają niewygodne pytania o przyszłość, czerpią z melancholijnego rezerwuaru znikania pewnej wizji świata, niepotrzebnego w oczach wyemancypowanych chińskich elit. Naturalistów ukształtowały burzliwe zmiany, dokonujące się w Państwie Środka w ostatnich dziesięcioleciach. Na początku lat 90. skończył się filmowy monopol państwa i na rynek wkroczyli prywatni producenci, a kilka lat później władze otworzyły drzwi dla inwestorów z Zachodu. Reżyserzy "szóstej generacji" zaczęli zakładać niezależne wytwórnie, powstawały w nich filmy krytyczne wobec polityki państwa. Dziś naturaliści czują już na plecach oddech "siódmej generacji".
Jia Zhang-ke bohaterem swojego debiutu Kieszonkowiec uczynił drobnego złodziejaszka Xiao Wu (Xiao Wu, 1997). Patrzył na prowincjonalne Chiny jego oczami. Ten właśnie film, zrealizowany z pominięciem chińskiego urzędu cenzorskiego, przemycony przez granicę i pokazany na festiwalu w Berlinie w 1998 roku, skazał Jia Zhang-ke na filmową banicję. Reżyser znalazł się na oficjalnej czarnej liście, żadna firma producencka z Pekinu czy Szanghaju nie mogła wypożyczyć mu sprzętu, nie miał możliwości zebrania funduszy na kolejny film. Na ratunek przyszedł rozwój technologii cyfrowej i Internetu. Dzięki temu Jia mógł realizować swoje doceniane na świecie filmy.
Akcja jego kolejnego filmu - Peron (Zhantai, 2000) toczy się w latach 80. XX wieku w jednym z miasteczek Shanxi. Trudne życie ludzi wypełnia tu praca ponad siły w często nielegalnych, grożących zawaleniem małych kopalniach i nieliczne rozrywki na ulicach kamiennych miast. Bohaterowie Peronu mają to szczęście, że są artystami - podróżują po prowincji z muzycznymi spektaklami ku czci Mao. Nieznane rozkosze (Ren xiao yao, 2002) to z kolei opowieść o dwóch przyjaciołach z Datongu (Shanxi), którzy spędzają całe dnie, włócząc się po obskurnym centrum z dyskotekami, salonami gier wideo i sklepami z tandetą w poszukiwaniu łatwego zarobku. Są typowymi przedstawicielami pokolenia "polityki jednego dziecka", zagubionego w gwałtownej transformacji od maoizmu do kapitalizmu. Bohaterowie Świata (Shijie, 2004) to przybysze z prowincji, którzy walczą o przetrwanie w dynamicznie rozwijającej się pekińskiej metropolii, w absurdalnej scenerii parku rozrywki, w którym wybudowano kopie architektonicznych cudów świata. W Martwej naturze (Sanxia haoren, 2006) Jia Zhang-ke zdaje relację z bilansu budowy gigantycznej Tamy Trzech Przełomów, a w 24 City (2008) przygląda się grupie robotników, mieszkających w obrębie zamkniętej fabryki w Chengdu (Syczuan), która kiedyś produkowała specjalistyczne części do samolotów bojowych, a teraz ma być przekształcona w luksusowe osiedle dla chińskich yuppies. Jego ostatni pełnometrażowy dokument I Wish I Knew (Hai shang chuan qi, 2010) opowiada o burzliwej historii Szanghaju.
Agnieszka Szeffel
Instytut Konfucjusza w Krakowie oraz Krakowskie Centrum Filmowe ARS zapraszają od 1 do 4 kwietnia na przegląd twórczości chińskiego reżysera, w programie znalazły się jego wczesne filmy: Kieszonkowiec, Peron, Nieznane rozkosze i Świat.