Zapraszamy do lektury relacji Urszuli Śniegowskiej, selekcjonerki AFF we Wrocławiu, z właśnie zakończonego festiwalu w Cannes.
"No proszę! A jednak! Nikt nie wierzył, że jury złożone w jednej trzeciej z Amerykanów nagrodzi Amerykanina, do tego outsidera amerykańskiego przemysłu filmowego. Tym bardziej, że fantazjując na temat upodobań artystycznych przewodniczącego Roberta De Niro można było spodziewać się raczej filmu akcji albo - dla zupełnego kontrastu - filmu z gruntu europejskiego, jak choćby Le Havre Kaurismakiego.
W pewnym jednak sensie werdykt, przyznający Terrence'owi Malickowi Złotą Palmę za długooczekiwane Drzewo Życia (The Tree of Life) potwierdza, że amerykańska kinematografia mainstreamowa jest w stanie wytworzyć dzieła artystycznie zadowalające (a nawet oszałamiające) i że wielki budżet nie musi oznaczać pustki i banalności treściowej".
Urszula Śniegowska: Cannes potwierdza świetność kinematografii USA