Nasza ulubiona francuska aktorka Isabelle Huppert zagrała właśnie w głośnym filmie, pokazywanym na festiwalu w Cannes My Little Princess, reżyserskim debiucie innej francuskiej aktorki Evy Ionesco (debiutującej na ekranie w wieku 11 lat w Lokatorze Romana Polańskiego). Wystylizowany i mroczny, łączący dziecięcą niewinność z erotyzmem, film został oparty na wątkach z jej osobistego życia. Francja - jak przekonują statystyki - wyjątkowo rodzicielski kraj z rozwiniętą polityką prorodzinną stała się jednocześnie miejscem, w którym ideał supermatki sięgnął bruku. Isabelle Huppert wyrasta ostatnio w kinie na ikonę toksycznego macierzyństwa.
Anamaria Vartolomei i Isabelle Huppert w filmie Evy Ionesco My Little Princess (2011)
Na zjawisko kryzysu macierzyństwa we Francji zwraca uwagę w najnowszej Polityce Joanna Orzechowska (Matki na skraju załamania nerwowego - Polityka 33/2011), pisze m.in.:
"Na ekranach w Paryżu króluje obecnie autobiograficzny dramat Evy Ionesco Mała księżniczka. Matka nastoletniej bohaterki, ekscentryczna fotografka, dokonuje w filmie moralnego gwałtu na swej dorastającej córce, sprzedając jej akty i zmuszając ją do uczestnictwa w filmach erotycznych. Toksyczna rodzicielka pojawia się również w niedawnej Copacabanie w reżyserii Marca Fitoussiego i we wcześniejszym opartym na autentycznej historii obrazie Martiala Fougerona Mój syn i ja. Zagubiona, depresyjna, ale i dominująca matka jest również bohaterką współczesnej francuskiej literatury, poczynając od książki Powracający głód Jeana-Marie Gustave'a Le Clezia, poprzez autobiograficzne dzieła Michela Houellebecqa, którego skomplikowane stosunki z matką doprowadziły nie tylko do mizoginii, ale i depresji".
Polecamy!
Isabelle Huppert w filmie Marca Fitoussiego Copacabana (2010)
Publiczność trwającego właśnie FF w Locarno ogląda filmy z udziałem Isabelle Huppert.