Ciekawostki z przestrzeni NH

« starsza nowsza » lista
19 lutego 2012
Berlińskie Niedźwiedzie rozdane
Paolo Taviani i Vittorio Taviani

Złoty Niedźwiedź

Cesare deve morire (Caesar Must Die) reż. Paolo & Vittorio Taviani (Włochy)

„Najwięcej satysfakcji przyniósł dramat dokumentalny Caesar Must Die weteranów włoskiego kina Paolo i Vittorio Tavianich. Bracia (każdy z nich przekroczył już 80.tkę) nakręcili go za kratami rzymskiego więzienia o zaostrzonym rygorze Rebibbia. Główne role grają naturszczycy, odsiadujący astronomiczne wyroki groźni mafiosi, zabójcy, członkowie Camorry. Prosto z celi kryminaliści przyprowadzani są na casting do teatralnego przedstawienia na podstawie Juliusza Cezara Szekspira, które chce z nimi wyreżyserować znany artysta, Fabio Cavalli. Angaż otrzymują nieliczni, ci co wykazali się choć odrobiną aktorskiego talentu. Reszta filmu to podpatrywanie prób, inscenizacja kluczowych scen na korytarzach i więziennym spacerniaku z efektownym finałem odegranym już we wnętrzu prawdziwego teatru.

Pomysł na psychodramę setki razy przećwiczony przez filmowców (nam się oczywiście kojarzy z nieśmiertelnym Kopciuchem Głowackiego) zadziałał w nieoczekiwany sposób. Momenty, w których osadzeni zakładają maski spiskowców i oto nagle zaczynają rozumieć własne emocje oraz odczuwać z powodu popełnionych zbrodni wyrzuty sumienia, są nie sentymentalne, a najczęściej komiczne. Jeden z gangsterów nazywa Szekspira geniuszem bo wydaje mu się, że pisarz tak dobrze zna świat Cosa Nostry, że musiał mieszkać w jego rodzinnym Neapolu. Inny wyznaje, że odkąd poznał sztukę, cela stała się dla niego prawdziwym więzieniem.”

Janusz Wróblewski: Berlinale 2012 (cz. II) - Zaskoczenia i porażki („Polityka”)

Grand Prix Jury

Csak a szél (Just The Wind) reż. Bence Fliegauf

„W węgiersko-niemiecko-francuskim filmie To tylko wiatr Bence Fliegaufa widz patrzy na świat oczami romskiej rodziny z węgierskiej wsi. Matka pracuje jako sprzątaczka, córka chodzi do szkoły, młodszy syn włóczy się po okolicy. Z czyjegoś pustego domu kradnie, a właściwie "bierze sobie" jakieś drobiazgi, które zanosi do leśnego bunkra kryjówki. Tragiczne przeznaczenie jest znane: w okolicy grasuje banda, o której wie policja. Zabili rodzinę w sąsiedniej wsi, może przyjadą do nas?

Że pogrom się zdarzy, wiadomo od samego początku. Wiemy to my i wiedzą bohaterowie tej paradokumentalnej fabuły, grani przez romskich naturszczyków. Tak było naprawdę na Węgrzech w latach 2008-09. Przyjeżdżali nocą, rozstrzeliwali rodziny, podpalali domy koktajlami Mołotowa i odjeżdżali bezkarnie.

Tak wyglądały kiedyś żydowskie pogromy. Czy za tymi też kryje się jakiś ideologiczny plan? Fliegauf o to nie pyta. Jego kamera idzie krok w krok za bohaterami, ukazuje ich zwykły dzień. Film, oparty niemal wyłącznie na zbliżeniach, niezwykle sugestywnie, bez sztucznej malowniczości oddaje wyobcowanie tych ludzi, to, że są sami, bezbronni. Na czas seansu przejmujemy ich spojrzenie. Widz ma wrażenie, że patrzy na świat spode łba, spod spuszczonych powiek. W kontaktach z "białymi" - w szkole czy w pracy - nigdy nie wiemy, co nas spotka: gest łaskawości czy zaczepka. Na czas seansu widz tego filmu przenosi się w inny wymiar. Życie nabiera innego rytmu, jest w nim strach, ale przede wszystkim jakiś szczególny spokój i bierność, brak buntu. Nadużywane pojęcie "wykluczenia" znajduje tu wyraz przejmujący, wręcz fizyczny.”

Tadeusz Sobolewski: Berlinale 2012. Pogromy XXI wieku („Gazeta Wyborcza”)

Srebrny Niedźwiedź dla Najlepszego Reżysera

Christian Petzold za film Barbara (Niemcy)

„Zamkniętą, klaustrofobiczną rzeczywistość przenosi na ekran Christian Petzold. Jeden z najciekawszych niemieckich artystów średniego pokolenia portretuje lekarkę, która w 1980 roku, za próbę wyjazdu z NRD, zostaje przeniesiona z renomowanej, niemieckiej kliniki do prowincjonalnego szpitala.

Wschodnie Niemcy były moim widmem - mówił reżyser - Rodzice wynieśli się na Zachód, gdy byłem dzieckiem, przekraczaliśmy granicę wyłącznie jeżdżąc z wizytą do rodziny, która została po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Dzisiaj rozliczam się z krajem mojego dzieciństwa. Petzold świetnie buduje atmosferę. Duszną, odrzucającą. Tworzy świat, w którym wciąż czuje się na sobie cudze spojrzenie. Woźnej, sąsiada, kolegi z pracy. I nikomu nie można ufać. Jego NRD to stała kontrola, siatka donosicieli, nieustanne najścia Stasi, a wszystko w odrapanym bloku małego miasta z epoki Honeckera. Wszelkie szczere uczucia bohaterowie tłumią, swój krzyk ukrywają wśród meblościanek i warkotu rozklekotanych wartburgów.

Odtwórczyni głównej roli Nina Hoss dobrze oddaje alienację kobiety w społeczności, z której wyparowały wszelkie więzi. A jednak i tu jest nadzieja. Lekarka właśnie na prowincji uczy się elementarnej empatii, rodzi się w niej pragnienie zbliżenia do ludzi oraz chęć bezinteresownej pomocy innym. Petzold pokazuje, że kompromis nie zawsze oznacza wyrzeczenie ideałów. Reżyser unika idealizacji zachodu i demonizacji wschodu, nie sięga po utarte klisze. W jego obrazie nie ma postaw i wzorów. Są pojedynczy ludzi – z ich wyborami i próbami przetrwania w totalitarnym państwie.”

Krzysztof Kwiatkowski: Berlinale: Przejmujące opowieści o odkrywaniu siebie („Newsweek”)

Nagroda im. Alfreda Bauera dla filmu, który poszerza horyzonty sztuki filmowej

Tabu reż. Miguel Gomes (Portugalia, Niemcy, Brazylia, Francja)

„Ożywczy ton wnosi czarno-biały, osadzony w konwencji kina niemego, portugalski melodramat Tabu Miguela Gomesa. Ten na pozór zniechęcający ociężałą formą film nabiera jednak wigoru, rozkręca się, a w końcu wciąga emocjonalnie i może nawet budzić podziw. Składa się z dwóch, jakby odrębnych, kompletnie do siebie nieprzystających części. (...) Ta zaskakująca mieszanka starego kina i nowoczesności o dziwo działa. Tabu, mimo że przypomina w sumie konwencjonalny romans, właśnie dzięki oryginalnej stylizacji i odważnym eksperymentom formalnym przekracza granice romantycznego banału. Zyskuje metafizyczno-nostalgiczny wymiar, stając się bezkompromisową opowieścią o pamięci, upływie czasu, urojonym życiu, ważniejszym od codziennych doświadczeń w realu.”

Janusz Wróblewski: Berlinale 2012 (cz. IV): Życie na granicy niemożliwego („Polityka”)

Pełna lista nagród

« starsza nowsza » lista
Varia
Klub Krytyków Forum NHCiekawostki z przestrzeni NHXX Konkurs o Nagrodę im. Krzysztofa Mętraka
do góry
pełna wersja strony