W "Dwutygodniku" (nr 82) Błażej Hrapkowicz rozmawia z Tonym Gatlifem, reżyserem filmów pokazywanych podczas Nowych Horyzontów (Vengo, Transylwania), który opowiada o swoim najnowszym filmie Indignados:
"Bohaterka przybywa do Europy w nadziei, że znajdzie pracę i pieniądze, aby wykarmić rodzinę, którą zostawiła w Afryce. W jej głowie narodziła się wizja dostatniej Europy, ale okazuje się, że Europa właśnie się rozpada. Dodatkowym problemem jest płeć - bohaterka to osiemnastoletnia kobieta, dlatego napotyka większe trudności niż mężczyźni. Pierwszym krajem, który odwiedza, jest Grecja. Zdjęcia pochodzą z maja 2011 roku, kiedy rozpoczął się tamtejszy kryzys. Bohaterka jest neutralną obserwatorką - nie krytykuje tego, co widzi, po prostu patrzy. Podobnie w Paryżu - zamiast podziwiać wieżę Eiffla i piękną architekturę, obserwuje społeczne protesty. (...)
Absolutnie kontestuję system, w jakim obecnie żyjemy. Kieruje nim wielka ekonomiczna władza, czyli banki, które wzbogacają się kosztem większości społeczeństwa. Kocham ludzi i nie chcę widzieć, jak cierpią, więc jestem przeciwny takiemu porządkowi ekonomicznemu. (...)
Uzyskałem natychmiastowy, bezpośredni dostęp do portretowanych wydarzeń. Można odnieść wrażenie, że wszystko dzieje się na naszych oczach - jesteśmy obserwatorami zdarzeń, które nie powtórzą się w tym kształcie. To jest bardzo trudne do uchwycenia nawet w dokumencie, nie mowiąc już o fabule. W reportażu autor biernie stoi za kamerą, w przypadku dokumentu zazwyczaj potrzeba wielu przygotowań przed zdjęciami, a ja starałem się stworzyć "kino momentu". Świetnie współgra to z elementami fikcyjnymi. Dopiero teraz takie podejście jest technicznie możliwie, mamy bowiem kamery, których można używać spontanicznie i bardzo szybko sfilmować to, co widzimy. Tak powstaje nowy styl."
Karnawałowa rewolucja ("Dwutygodnik" nr 82)
Dwa nowe filmy Tony'ego Gatlifa pod wpływem książki Indignez-vous! Stéphane Hessela
Polecamy!