Garść refleksji Romana Gutka po zakończonym właśnie 65. MFF w Cannes w cotygodniowym felietonie z cyklu "Moje Nowe Horyzonty" w "Gazecie Wyborczej Wrocław":
"Tegoroczny festiwal w Cannes stał pod znakiem filmów zrealizowanych przez znanych twórców, niespotykanej dotychczas obecności aż pięciu amerykańskich obrazów w konkursie głównym i prawie zupełnym brakiem interesujących filmów w innych sekcjach. Werdykt jury, z małymi zastrzeżeniami, można uznać za słuszny.
Od kilku lat w Cannes, ale także na wielkich festiwalach w Wenecji i Berlinie, widoczny jest niepokojący trend: aby mieć film w konkursie głównym festiwalu, wystarczy być znanym reżyserem, najlepiej jeszcze wcześniej tu nagradzanym. Nie do końca ważna jest wartość artystyczna filmu."
Roman Gutek: Święto kina przegrywa z marketingiem (Cannes 2012)