Urszula Śniegowska, dyrektorka artystyczna American Film Festival we Wrocławiu w swojej trzeciej relacji z Cannes podsumowuje zakończony właśnie festiwal:
"Wielkim rozczarowaniem dla prawdziwych kinomanów jest brak jakiegokolwiek wyróżnienia dla Leo Caraxa. Ale faktycznie, Carax i Haneke to ogień i woda. Trudno wyobrazić sobie żeby jury pod przewodnictwem Nanniego Morettiego uhonorowało jednocześnie tak odmienne wizje kina. Holy Motors to wielka uczta zmysłów i łamigłówka dla umysłu pełna intertekstualnych nawiązań i szalonych zagmatwań i gra z gatunkami filmowymi. Jak na reżysera stylu barokowego przystało Carax po latach milczenia przedstawia dzieło, które pod względem scenariusza można posądzać o grafomaństwo, bądź uznać za majstersztyk. Rzadko pojawiają się w kinie tak głębokie filozoficzne kwestie: pytanie o tożsamość, o ciągłość ludzkiego życia ujęte w tak bogatym (scenografia Jean Paula Gautiera) opracowaniu wizualnym. Oba filmy zobaczymy na ekranach. Zakupił je do dystrybucji w Polsce Gutek Film.
Cieszy także nagroda dla Carlosa Reygadasa. Choć jego film Post Tenebras Lux był skrajnie krytykowany jako chaotyczny i niezrozumiały, Meksykanina, który będzie miał retrospektywę na tegorocznym T-Mobile Nowe Horyzonty, wyróżniono właśnie za reżyserię."