Kapryśna chmura (Tian bian yi duo yun, Tajwan 2005) reż. Tsai Ming-Liang
"Kapryśna chmura" Tsai Ming-Lianga, jeden z najbardziej kontrowersyjnych i wieloznacznych filmów reżysera, może być potraktowana jako rodzaj manifestu, który mierzy się z definicją współczesności. Główni bohaterowie "Która tam jest godzina?" z chłodnych, bezpiecznych, "nawiedzonych" (duchem) przestrzeni (a także czasów), za pomocą których budowali swoją romantyczną relację, schodzą w zmysłową rzeczywistość. W codzienne życie w Tajpej, mieście pogrążonym w upale, cierpiącym z powodu suszy. Hsiao-kang (Lee Kang-sheng) nie sprzedaje już zegarków, tylko grywa w filmach pornograficznych. Shiang-chyi (Chen Shiang-chyi) wróciwszy z Paryża, wykonuje dorywcze prace, spędza samotnie czas przed telewizorem i zbiera plastikowe butelki, które następnie napełnia wodą i kolekcjonuje.
Te dwa filmy Tsai Ming-lianga, chyba najwyraźniej ze wszystkich jego filmów, ufundowane są na tęsknocie za miłosnym spotkaniem, miłosnym zdarzeniem. Jakie ono miałoby być? W "Kapryśnej chmurze" reżyser podkreśla fundamentalny związek miłości z Erosem. Nie mogąc znieść patosu, jaki mógłby towarzyszyć temu tematowi - odrzucenia samotności w imię wplątywania Drugiego w sekretne miłosne spotkanie, w którym poczuje i wstyd i rozkosz, wymyśla nieobojętną strategię. Zestawia subtelne, spowolnione mikro-ruchy miłosnej relacji pary bohaterów z takiej relacji wizerunkami, tworzonymi na potrzeby współczesnej popkultury. Akcję raz po raz przecinają dynamiczne, szalone musicalowe wstawki, które słowami starych piosenek komentują wydarzenia. Sceny kręcenia filmów pornograficznych z udziałem Hsiao-kanga nasycone są ironią, ich erotyczny charakter staje się jednoznaczny, zbudowany na bezwstydzie.
"Kapryśną chmurę" oglądam "poprzez" eseje jednego z teoretyków współczesnej architektury - Jacka Dominiczaka, który opisując kierunek estetycznej zmiany w tej dziedzinie sztuki, definiuje jej, nasze aktualne potrzeby i wyzwania. By tworzyć teorię architektonicznego miłosnego erotycznego spotkania (teorię estetyki ukrytego), inspiracji szuka w filmach (Jeana Jacquesa Beneixa) i w tekstach filozofa dialogu Emmanuela Levinasa. Robi z nich wypisy, pokazując najważniejsze parametry takiego inspirującego architekturę spotkania, w którym erotyka pozwala sięgnąć dalej, niż potrafi materialność dotyku, mechanika ciała. O tym samym zdaje się opowiadać w "Kapryśnej chmurze" Tsai Ming-Liang.
"Cała współczesna estetyka - pisze Dominiczak - a już na pewno ta związana z kulturą popularną, wciąż domaga się radykalności, skrajności, przerysowania. I choć przynieść to może wiele emocji i wrażeń, dalekie jest od subtelności uczuć przyjaźni i miłości". Potrzeba ciszy i spowolnienia, by ta Historia nie ześlizgnęła się w cukierkowy banał. Tsai Ming-liang jest prowokatorem, walczącym z estetyką i etyką miłosnego spotkania, jakie wytwarza popkulturowa wyobraźnia. Pragnie aury i w swojej nieufności rozbraja ją. Stara się ją uchwycić ledwo zauważalnym gestem, dowcipem, czy spojrzeniem.
Gdy dystans obserwacji zamienia się w możliwość dotyku, w skrytości miłosnego spotkania może pojawić się pieszczota: "Pieszczota jako dotyk jest doznaniem zmysłowym - cytuje Dominiczak Levinasa - A jednak transcenduje zmysłowość. (...) Pieszczota (...) przyzywa to, co nieustannie wymyka się dotykowi - co wymyka się ku przyszłości, która nigdy nie jest dość przyszła, (przyzywa to), co się nieustannie ukrywa, jakby jeszcze nie istniało. Pieszczota szuka, myszkuje. (...) W pewnym sensie wyraża miłość, ale cierpi na niemożność jej wypowiedzenia" (Całość i nieskończoność. Esej o zewnętrzności, PWN 1998, s. 310-311).
I dalej Levinas: "skrytość wiąże się ze wstydem, który został sprofanowany, lecz nie przezwyciężony; profanacja polega właśnie na tym, że równocześnie odkrywa i zakrywa, że sekret ukazuje się w sposób dwuznaczny" (ibidem. s. 310).
"Eros wychodzi zatem poza twarz. Nie dlatego, że twarz jeszcze coś zakrywa swoją przyzwoitością, jakby przyzwoitość była maską, za którą kryje się inna twarz. Erotyczna, bezwstydnie ukazująca się nagość obciąża twarz, przydaje jej potwornego ciężaru, rzucając na nią cień bezsensu, nie dlatego, że spodziewa się ujrzeć za nią inną twarz, lecz dlatego, że wyrywa wstydowi coś ukrytego" (ibidem. s. 319).
Relacja Hsiao-kanga i Shiang-chyi zmienia przestrzeń, a raczej sposób jej eksponowania. Pojawia się podwójność, podział, współobecność. Ekran dzieli ściana, obserwujemy bohaterów tuż obok siebie, a jednak odseparowanych. Na tej przestrzennej właściwości Tsai Ming-Liang zbudował trudne, ale i zabawne sytuacje, dochodzi do swoistego qui-pro-quo. "Ale przyjaźń i miłość - pisze Dominiczak - są też niebezpieczne. Przecież dotykają nieznanego, nieprzewidywalnego - angażują Drugiego, który, tak czy inaczej, jest Inny. Przemoc ma podobne źródło co przyjaźń i miłość. Czy nie rodzi się z miłości do 'tożsamego ze mną', z nieprzyjaźni do inności Drugiego? Tak więc zarówno dobra przyjaźń, jak i dobra miłość to relacje, które w swej esencji są głęboko etyczne. Nie chodzi w nich o prostą koegzystencję indywidualności, ale o etycznie złożoną relację, która potrafi angażować wielorakie egzystencje".
I kończy ten esej "Miasta dialogicznego" pt.: "Architektura ukrytego" tak: "Uradował mnie pan swoją niezgodą z Platonem: 'Cała romantyczna tradycja europejskiej poezji ma tendencję do podporządkowania się platońskiej ontologii poprzez zgodę na to, że miłość jest doskonała, gdy dwoje ludzi staje się jednym. Staram się opowiadać przeciw takiemu identyfikowaniu duchowości z połączeniem czy totalnością. Relacja człowieka z Drugim jest lepsza jako inność niż jako jedność: współobecność jest lepsza niż stopienie się. Najistotniejszą wartością miłości jest niemożliwość zredukowania Drugiego do mnie samego (...) Z etycznej perspektywy, dwoje ma więcej radości niż jedno (on s'amuse mieux a deux)!'" (Face to Face with Levinas, red. Richard A. Cohen, NY 1986).
(eseje Jacka Dominiczaka były publikowane w magazynie Architektura Murator na przełomie 2002/2003 roku w cyklu "Miasto dialogiczne")
blog Tsai Ming-Lianga (w j.mandaryńskim)
http://www.wretch.cc/blog/tsaidirector
ulubiona muzyka reżysera:
http://www.wretch.cc/album/album.php?id=tsaidirector&book=4
(as)