Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie", nr 8

« starsza nowsza » lista
25 lipca 2013
O co chodzi w tym filmie?
fot. Anna Jochymek

„Jungle Love”

Prof. Stanisław Por-Kokos

Dzień dobry Państwu. Dzisiaj objaśnimy sobie, o co chodzi w filmie festiwalowym pt. „Jungle Love”.

Reżyserem jest tutaj Sherad Anthony Sanchez, którego każdy porządny kinoman kojarzy na pewno, że nakręcił już sporo filmów. Więc teraz zrobił on „Jungle Love”. Szczerze? Uważam, że ten reżyser ma nieprzebraną wiedzę o kinie światowym i warto mu tej wiedzy porządnie zazdrościć. Ach, jak on zręcznie tka z różnych nitek sporą całość, co nas zachwyca jak istny dywan z Azji, latający albo, dajmy na to, królewski podłogowy, ale co wisi na ścianie, ponieważ szkoda jest po nim deptać. Przykład filmu-dywanu (termin – ja) to właśnie „Jungle Love”. A co takiego filmy-dywany mają głównie? To takiego, że wszystkie nitki są posplatane z wełny, którą zebrali wielcy reżyserzy. Jest to mozaiczność dywanowa (termin – ja). Weźmy na przykład sceny ze skałą, co stoi dumnie bez słowa i patrzy zupełnie nie wiadomo na co, jakby się dosłownie na kogoś lampiła. Dodatkowo prawdopodobnie ukradła dziecko. Z jakiego filmu pochodzi skalna ta nitka? Kto zgadł, ten brawo! Oczywiście, że prosto z „Pikniku pod wiszącą skałą”. Ale to dopiero początek pożytecznej zabawy. Oglądamy „Jungle Love”, aż tu nagle obraz jest cofany i żołnierze biegną w tył. Co to jest? Tak, Superman! A co zrobił Superman?! Chyżo latał w kółko planety Ziemia, gdyż zaczął ją czasowo cofać razem z ludźmi na niej. Piękna to nitka, pięknie wpleciona. Skoro tak dobrze nam idzie, to pomyślmy jeszcze jedno. Oglądamy film, oglądamy i nagle młoda, powabna kobieta zamienia się, ni stąd, ni z jakiegoś owąd, w starą, powabną kobietę. Aż mężczyzna, co na nią patrzy, kompletnie się dziwi. Z jakiego filmu wysupłał reżyser tę zmyślną nitkę? To niestety jest już trudne, ale mnie się udało jej dociec. Załącza się nam tutaj tajemnicza sztuka wideoklipowa, że reżyser John Landis zrobił teledysk „Black or White” Michaela Jacksona, gdzie różni ludzie kompletnie się zmieniają, przechodzą bowiem w siebie bardzo płynnie, jak niemal po maśle. I jak w „Jungle Love”. Tak to na trzech przykładach z niniejszego filmu-dywanu zaobserwowaliśmy, jak z pomocą wielu pomysłowych nitek zrobić tytuł i ciekawy, i pouczający. Jest to trudna sztuka szycia, ja na przykład jej nie umiem. Cóż poradzić? Najważniejsze to miło siedzieć i umieć ją podziwiać. I tego właśnie Państwu życzę, takiego podziwiania, jak ja. Do widzenia.

« starsza nowsza » lista
do góry
pełna wersja strony