„Jedzą, piją, grzyby zbierają i czekają, aż Francuzi przyjdą zrobić im Ojczyznę” – tak o naszym narodowym poemacie pisał w jednym z listów Cyprian Kamil Norwid.
Do dziś to najbardziej rozpoznawalne dzieło polskich romantyków, z którym od lat mierzą się nie tylko uczniowie, ale i m.in. filmowcy. Jak Ryszard Ordyński, który zrealizował pierwszą polską adaptację dzieła w 1928 roku. To była prawdziwa międzywojenna polska superprodukcja z plejadą gwiazd. Po wojnie część filmu zaginęła. W 2006 roku pewna wrocławianka odnalazła w rzeczach po swoich dziadkach osiemnaście rolek z taśmą filmową – fragmenty dzieła Ordyńskiego! Choć wersja filmu wciąż nie jest pełna, w ramach projektu NITROFILM Filmoteki Narodowej odrestaurowanego i zdigitalizowanego „Pana Tadeusza” można oglądać na specjalnych pokazach. Jak teraz podczas Nowych Horyzontów, z muzyką na żywo – dyryguje Tadeusz Woźniak, współautor współczesnego soundtracku do filmu.
Marcin Mońka
„Pan Tadeusz”
Dziś, godz. 22, Rynek