przestrzeń nh

« starsza nowsza » lista
19 czerwca 2009
9. ENH: Czas na kobiecość
Dominique Blanc w L'autre (Ta druga)

Z perspektywy organizatorów 9.ENH to może malutki ułamek gigantycznej całości, dla festiwalowego widza ta informacja może okazać się przydatna. Kobiecość będzie jednym z tematów obecnych podczas tegorocznego festiwalu Nowe Horyzonty, a przynajmniej mamy nadzieję, że stanie się impulsem do wyboru festiwalowej ścieżki.

Jedna z retrospektyw przybliży publiczności autorskie, feminizujące kino awangardowej reżyserki amerykańskiej Jennifer Reeves. Jej bardzo osobiste, krótkie i długometrażowe filmy są dziennikami kobiecego dojrzewania. Wypełnione kruchością i lękiem, związanym z bezbronnością ciała wobec biologii i technologii, przekraczają granice płci, poddają w wątpliwość definicje normalności. Nadwrażliwe, twórcze bohaterki Reeves obserwują świat niczym Sylvia Plath, amerykańska poetka, która opisywała swoje zmagania z obsesyjną chęcią odebrania sobie życia. W widowiskowej parafrazie klasyki niemieckiego ekspresjonizmu Shadows Choose Their Horrors z 2005 roku reżyserka pokazuje, jak wyglądałaby historia wampira Nosferatu, gdyby był kobietą... Bardzo polecamy!

W programie festiwalu znajdą się stałe, lubiane festiwalowe sekcje, wśród nich panorama współczesnego kina - mistrzowie i odkrycia, filmy nagradzane na międzynarodowych festiwalach. Tu kobiecości przyjrzy się w swoim najnowszym eksperymencie irański reżyser Abbas Kiarostami. W Shirin pokazuje 114 aktorek w różnym wieku (jest wśród nich Juliette Binoche), oglądających adaptację XII-wiecznego poematu Khosrow i Shirin. Kamera przygląda się jedynie twarzom kobiet, rejestruje drobne drgania mięśni, otwarte usta, zeszklone oczy. Kiarostami przekonuje, że ów zbiorowy portret ludzkich emocji stanowi esencję uniwersalnej idei kinowego spektaklu.

Francuzi Patrick Mario Bernard i Pierre Trividic scenariusz swojego filmu napisali specjalnie z myślą o niezwykłej francuskiej aktorce Dominique Blanc. Za rolę w Ta druga (L'autre) otrzymała nagrodę na festiwalu w Wenecji. Jej dojrzała bohaterka przeżywa kryzys tożsamości, zagubiona pośród nie należących do niej samej emocji. Okazuje się, że wciąż obecne w reklamowych przekazach »bycie sobą« wymaga dziś odwagi równie doskonałej, jak owa doskonała rzeczywistość, która nas otacza, a która w filmie Ta druga jest wyjątkowo połyskliwa. Po obejrzeniu tego filmu pojawia się myśl, że esencją współczesności jest wiązka światła, która dopiero dziś potrafi osiągnąć nieskończoną liczbę fascynujących formalnych wariacji. Tym bliżej jej do kinematograficznego cudu.

Tymczasem czarno-biały m/film.dokumentalny, opowiadający o francuskiej śpiewającej aktorce Jeanne Balibar - Ne change rien odkryje przed festiwalową publicznością kolejne, nieznane dotąd, reżyserskie nazwisko - Portugalczyka Pedra Costy. Od lat trzyma się na uboczu, jego ascetyczny, naturalistyczny styl służy opowieściom o miejskich marginesach, o lizbońskich slamsach i ich mieszkańcach, emigrantach z Wysp Zielonego Przylądka, skazanych na bolesną separację. Ne change rien to na tym tle wyjątek - zapis prób, sesji nagraniowych i koncertów artystki. Piękny dokument artystycznego procesu, film zrealizowany z miłości do kobiety i kobiecości. Pokazywana raz zmysłowo niczym Marlena Dietrich w obiektywie von Sternberga, innym razem z naturalistyczną swobodą, Balibar nie opuszcza żadnego kadru, wypełnia sobą świat.

Costa swoją drogę filmową rozpoczął jako asystent na planie filmowym u innych portugalskich reżyserów, m.in. u João Botelho. W tym roku we Wrocławiu zobaczymy Północną krainę (A Corte do Norte), film Botelho, będący adaptacją współczesnej powieści Agustiny Bessa Luis. To historia bogatej rodziny z Madery, o pełnej zagadek przeszłości, opowiedziana z perspektywy kobiecych losów. Młoda dziewczyna próbuje wytłumaczyć tajemnicze samobójstwa i zniknięcia swoich przodkiń. Najbardziej interesuje ją babka, postać wzorowana na pierwszej kobiecej gwieździe portugalskiej sceny teatralnej - Emily das Neves.

Nie zapomnijcie też o Agnès Vardzie i o jej autobiograficznym kolażu Plaże Agnès, walczącym o nagrodę w konkursie filmów o sztuce. Reżyserka splata w nim to, co osobiste (kobiece), z tym, co złożyło się na jej zawód, powołanie, twórczość, przy okazji dokumentując złotą epokę kina. No i o zmaganiach kobiecego i męskiego pierwiastka, którymi przesiąknięte są quasi-autobiograficzne eksperymenty Guya Maddina. Jego filmowo-przestrzenna instalacja, zrealizowana we współpracy z warszawskim architektem Jakubem Szczęsnym w Galerii Design BWA, łączy w sobie cechy salonu fryzjerskiego - królestwa matczynego żywiołu i przypisanego ojcu lodowiska. Te dwa miejsca, w których Maddin dorastał, stają się w filmowej instalacji Na kolana, tchórze! domem schadzek i kliniką aborcyjną oraz miejscem ponurej zbrodni. Polecamy!

Agnieszka Szeffel

« starsza nowsza » lista
do góry
pełna wersja strony