Ciekawostki z przestrzeni NH

« starsza nowsza » lista
07 stycznia 2014
Jane Campion przewodniczącą jury MFF w Cannes
Jane Campion

Jane Campion - nazywana "dzieckiem Cannes", reżyserka, scenarzystka, producentka pochodząca z Nowej Zelandii, jedyna kobieta, która otrzymała w Cannes Złotą Palmę (za Fortepian, 1993, ma na koncie także Złotą Palmę dla krótkiego metrażu Peel, 1986) – będzie przewodniczyła jury tegorocznego konkursu głównego w Cannes (14 - 25 maja 2014). W zeszłym roku przewodniczyła już jury Cinéfondation i konkursu krótkich metraży. Jej najbardziej znane filmy to oprócz Fortepianu: Sweetie (1989), Anioł przy moim stole (1990), Portret damy (1996), Tatuaż (2003). Ostatnio zrealizowała przyjęty z entuzjazmem serial telewizyjny Top of the Lake.

Jane Campion jurorką w Cannes - oficjalna informacja festiwalu

Jane Campion: "Myślę, że nawet te nieliczne kobiety, którym udało się zaistnieć w przemyśle filmowym, nie potrafią cieszyć się ze swoich sukcesów tak jak mężczyźni, a więc bez poczucia winy. Dzieje się tak po części dlatego, że współczesna kobieta musi dzielić doświadczenie swojej niezależności z modelem tradycyjnego, romantycznego wychowania. Chciałaby być wolna, realizować się, a jednocześnie skrycie marzy o księciu z bajki i domku z ogródkiem. Ciągle więc czuje się rozdarta. Nie potrafi oddać się w 100 proc. swojej pracy – tak jak mężczyzna. Chociaż jest pewna istotna różnica między Europą i USA a Australią i Nową Zelandią, z której pochodzę. W moim świecie właściwie nie ma w tej chwili dyskryminacji płciowej. Od kiedy kobiety zasiadły w komisjach filmowych, a produkcja jest finansowana przez państwo, na mężczyzn padł strach… Okazało się bowiem, że kino kobiece zaczęło być preferowane przy rozdziale rządowych dotacji!

Nawet jeśli film realizuje kobieta filmowiec, jest to zawsze konkretna osoba. Wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego jak tradycyjne wyobrażenie kobiecości. Można doświadczać bycia kobietą na wiele sposobów. Np. Adę z Fortepianu, ściśniętą gorsetem sukni i konwenansu, dookreśliłam przez jej milczenie i muzykę. Z kolei Ruth ze Świętego dymu poprzez bunt wobec rodziny i jej jałowej, sytej egzystencji, zaś Frannie z Tatuażu poprzez zburzenie stereotypu kobiety wyzwolonej seksualnie i nowoczesnej, której niezależność skrywa głębokie poczucie zagubienia i niespełnienia.

Z moimi bohaterkami łączy mnie postawa buntu. Wychowałam się w rodzinie artystycznej. Mama była aktorką, ojciec reżyserem teatralnym. Za nic w świecie nie chciałam iść w ich ślady. Aktorzy często przychodzili do naszego domu i nie potrafili o niczym innym mówić, tylko o scenie. Właściwie cały czas grali. Uważałam ich za strasznych kabotynów, a całą ich sztukę za kwintesencję sztuczności, nadymania się i zakłamywania prawdy o życiu. Dlatego zaczęłam studiować antropologię w Wellington w Nowej Zelandii. Miałam wtedy 20 lat, zakochałam się i myślałam poważnie o małżeństwie. Jednak ta miłość nie przetrwała próby czasu. Żeby zapomnieć, postanowiłam kręcić filmy. Najpierw amatorsko, trochę dla zabawy, odprężenia. Potem zaczęło mnie to wciągać. Dawało potężny zastrzyk energii i adrenaliny. Wyjechałam do Australii, a potem uczyłam się filmowego rzemiosła w Europie. Kiedy dostałam swoją pierwszą Złotą Palmę w Cannes za krótkometrażówkę „Peel” (tutaj muszę skorygować, że ta za „Fortepian” była druga), wiedziałam już, że z drogi filmowca nigdy nie zrezygnuję." ("Polityka", 2010)

« starsza nowsza » lista
Varia
Klub Krytyków Forum NHCiekawostki z przestrzeni NHXX Konkurs o Nagrodę im. Krzysztofa Mętraka
do góry
pełna wersja strony