Urszula Śniegowska, dyrektorka artystyczna American Film Festival, poleca festiwalowe filmy:
Moja dziesiątka jest oczywiście amerykańska. To świetne filmy, które pojawiły się już po zeszłorocznym American FF, a na które nie chcielibyśmy czekać do kolejnego października.
W konkursie Nowe Horyzonty znalazły się: H Ranii Attieh i Daniela Garcii i Bóg wie co braci Safdiech. H to thriller psychologiczny ze wspaniałą ścieżką dźwiękową autorstwa Daniela nagrodzony prestiżową nagrodą Gucci. Bracia Josh i Ben Safdie (znani naszej publiczności choćby z dokumentu Lenny Cooke z AFF 2013), świeżość i autentyzm (porównywalne chyba tylko do Panic in the Needle Park Schatzberga) swojej historii o uzależnieniu i miłości zawdzięczają aktorom nieprofesjonalnym, których "znaleźli" na ulicach Nowego Jorku.
O zacieraniu granic między życiem i sztuką traktuje Aktorka Roberta Greene'a, z wartą uwagi rolą-nierolą serialowej aktorki Brandy Burre, która nagle musi przewartościować swoje życie.
W konkursie Filmów o Sztuce znalazł się jeszcze jeden film, w którym bohaterowie żyją życiem ekranu. To niesamowita Wataha o rodzeństwie pozbawionym kontaktu z "normalnym" światem, dla którego Pulp Fiction i inne klasyki kina stają się Biblią i elementarzem zarazem.
Świat fikcji i realna rzeczywistość mieszają się też bohaterce filmu Dziwne oczy dr Myes artystki Nancy Andrews. Ta szalona mikstura animacji i filmu aktorskiego zwróciła moją uwagę jako zgłoszenie do zeszłorocznego programu US in Progress w ramach AFF, a następnie była prezentowana na MFF w Rotterdamie.
Podobnie Pieśni braci moich debiutantki Chloé Zhao, pokazywane na początku tego roku na Sundance, a potem w Cannes.
Nie można przegapić też pokazów na dużym ekranie filmów mistrzów amerykańskiego kina. Bohaterowi (jak zwykle świetny Joaquin Phoenix) Wady ukrytej, adaptacji postmodernistycznej powieści Thomasa Pynchona, świat realny i marzenia mieszają się raczej z powodu ilości spożytych używek. To jedyna okazja, by obejrzeć na dużym ekranie film nakręcony z ogromną dbałością o odtworzenie stylistyki psychodelicznych klimatów z Los Angeles lat 70. - na taśmie 35 mm.
Podróżą przez czas jest też nakręcony na przestrzeni 12 lat Boyhood, pokazywany tu w sekcji Sezon. Tak jak w przypadku Wady ukrytej oglądanie tego filmu, pełnego szczegółów i wątków, ma sens szczególnie na dużym ekranie.
No i radość szczególna: dwóch mistrzów w jednym filmie. Abel Ferrara przyjedzie do Wrocławia prezentować film o moim zdaniem najważniejszym twórcy europejskim XX wieku, Pier Paolo Pasolinim - Pasolini.
Podobnie nie można przegapić jeszcze jednego wielkiego dzieła, bardzo rzadko pokazywanego klasyka kina włoskiego, Pustyni Tatarów Zurliniego, niezwykłej adaptacji powieści Dino Buzzatiego.