Tysiąc i jedna noc - cz. 3, oczarowany Miguela Gomesa wchodzi na ekrany polskich kin 11 marca 2016 roku (dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty).
Finałowa część trylogii opowiadającej o rozczarowanym politycznymi zmianami portugalskim społeczeństwie, pogrążającym się w recesji. Pragnąłem zrobić film, w którym mógłbym przedstawić nierzeczywistą, uwodzącą widza historię. Ale równie mocno zależało mi też na tym, aby zawrzeć w nim opowieść o tym, w jak dotkliwym kryzysie znajduje się aktualnie moja ojczyzna - wyznał Gomes, uważany za jeden z najciekawszych głosów nowego kina portugalskiego. W trzeciej części cyklu skupia się na historii uciekającej z pałacu sułtana Szeherezady. Zestawia jej miłosne perypetie m.in. z opowieścią o bezrobotnych mężczyznach przygotowujących swoje ptaki do konkursu śpiewu i obrazami antyrządowych demonstracji w Lizbonie z listopada 2013 roku, przedstawionych z perspektywy Chinki. Podobnie jak w innych częściach, reżyser nasyca tę symboliczną historię subtelną ironią, humorem i melancholią. Hipnotyzując widza rozgrzanymi słońcem kadrami, niczym w pieśni fado przenosi punkt ciężkości na to, co kryje się w utracie i niespełnieniu.
Podczas 15. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty krytycy filmowi zrzeszeni w Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych przyznali trylogii Miguela Gomesa prestiżową nagrodę FIPRESCI. W jury FIPRESCI zasiadali: Rebecca Harkins-Cross, Demetrios Matheou i Piotr Kletowski. Z uzasadnienia jury: Za stawienie czoła współczesnemu kryzysowi społecznemu poprzez opowiadanie historii w sposób jednocześnie pełen wyobraźni, żartobliwy i ambitny, dzięki czemu codzienne życie różnych ludzi zostaje podniesione do rangi mitu.
Otwarty na eksperymenty Miguel Gomes i jego producent Luís Urbano postanowili pracę nad scenariuszem rozpocząć w nietypowy sposób. Czterech dziennikarzy przeszukiwało internet i umieszczało na stronie internetowej historie ludzi, mierzących się z przeciwnościami losu w trudnych dla Portugalii czasach, ponadto czytelnicy przysyłali e-maile ze swoimi doświadczeniami. Wybrane fragmenty tworzonej na bieżąco kolekcji posłużyły jako inspiracja dla scenariusza. Szeherezada będzie opowiadać sułtanowi różne historie, będą mieszać się w nich fikcja z surowym dokumentalizmem i krytyką społeczną, latające dywany z pełną napięcia akcją, wszystko to, co pozornie do siebie nie pasuje - opowiadał reżyser o swoim projekcie - jednak wyobraźnia i rzeczywistość nie mogą bez siebie żyć, Szeherezada wie o tym lepiej niż ktokolwiek inny.
Miguel Gomes: Moje filmy są w dużym stopniu efektem improwizacji, która wynika z braku funduszy na realizację scenariusza. W Portugalii istnieje powiedzenie, że czasami dobre rzeczy wynikają ze złych okoliczności. Fakt, że robimy filmy o bardzo małych budżetach w porównaniu do innych krajów europejskich: Hiszpanii, Włoch, Anglii czy Niemiec, sprawia, że nie mamy ciśnienia, aby robić filmy kasowe. Nie oczekuje się od nas wielkich hitów, więc mamy dużo więcej artystycznej wolności. To nasza jedyna korzyść z bycia biednym.
Tysiąc i jedna noc - cz. 3, oczarowany
(Arabian Nights – Vol. 3, The Enchanted One / As Mil e uma Noites – vol. 3, o encantado)
Portugalia, Francja, Niemcy, Szwajcaria 2015 / 125'
reżyseria: Miguel Gomes
scenariusz: Miguel Gomes, Mariana Ricardo, Telmo Churro
zdjęcia: Sayombhu Mukdeeprom
montaż: Telmo Churro, Miguel Gomes, Pedro Marques
dźwięk: Vasco Pimentel
obsada: Crista Alfaiate, Américo Silva, Carloto Cotta, Jing Jing Guo, Chico Chapas, Quitério, Bernardo Alves
nagrody: MFF w Cannes - Palm Dog; Sydney Film Festival 2015 - Best Film; 15. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu 2015 - nagroda FIPRESCI; Seville European Film Festival 2015 - Best Film; Europejska Nagroda Filmowa 2015 za najlepszy dźwięk
"TYSIĄC I JEDNA NOC zyskała zasłużoną sławę jednego z największych wydarzeń zeszłorocznego festiwalu w Cannes, a potem zrobiła furorę na wrocławskim festiwalu Nowe Horyzonty. Eksperymentatorowi, znanemu w Polsce głównie za sprawą nakręconego w 2012 roku TABU, z powodzeniem udało się połączyć baśniową niezwykłość z dokumentalną rejestracją rzeczywistości." (Piotr Czerkawski, dziennik.pl)
"Jestem niezwykle ciekaw tego filmu - nie załapałem się na seans w Cannes, ale dotarły do mnie głosy zachwyconych widzów. W monumentalnym, sześciogodzinnym tryptyku Gomes próbuje wpisać współczesną tematykę - niedawny kryzys ekonomiczny w Portugalii - w przestrzeń literackiej tradycji, czyli, jak (mam nadzieję) trafnie ujęto w katalogu festiwalowym, dokonuje przekładu "najnowszej historii swojej ojczyzny na poetycką strukturę luźno interpretowanych Baśni z tysiąca i jednej noc". Brzmi intrygująco - ktoś z moich facebookowych znajomych napisał po seansie w Karlovych Varach, że takie filmy trafiają się raz na sto lat." (Marcin Stachowicz, bad-taste.pl)
"Tysiąc i jedna noc Miguela Gomesa - rzecz o największym potencjale nieśmiertelności spośród filmów, które można było zobaczyć podczas najnowszej edycji festiwalu." (Adam Kruk, www.dwutygodnik.com)