Claire Denis nie da się po prostu polubić. Ona na to nie pozwoli. Będzie się dziko wyrywać z objęć. Zachwycająca subtelnością miłosnej relacji w filmie W piątek wieczorem (Vendredi soir, 2002, 3. NH - konkurs) z Vincentem Lindonem w jednej z głównych ról, bezwzględna i dosadna w Trouble Every Day (2001, 3. NH - francuskie rewolucje), gdzie do roli kanibalki wybrała jak zwykle szaloną Béatrice Dalle, filozofująca w duecie z Jean-Lukiem Nancy w noweli Vers Nancy z 10 minut później: Wiolonczela (2002), jest jedną z najciekawszych reżyserek francuskich średniego pokolenia. Dzieciństwo spędziła w Afryce, poświęcając mu swój fabularny debiut Chocolat (1987). Od tamtego czasu grona jej ulubionych aktorów nie opuszcza czarnoskóry Isaach De Bankolé.
W 1971 roku skończyła reżyserię na paryskiej prestiżowej uczelni IDHEC (Institut des Hautes Études Cinématographiques). Pracowała dla telewizji, kręciła dokumenty dla Jérôme Savary's Magic Circus. Między 1974 a 1986 była asystentką innych reżyserów: Costy-Gavrasa na planie Hanny K, Wima Wendersa przy Paris, Texas i Niebo nad Berlinem, Jima Jarmuscha - Poza prawem. Po dostrzeżonym w Cannes debiucie każdy kolejny film Denis oczekiwany jest, jeżeli nie z niecierpliwością, to na pewno z ciekawością, również przez widzów NH. Podczas 5 edycji festiwalu znowu zaniepokoiła i zaintrygowała niezapomnianym Intruzem (2004), pozostawiając nas sam na sam z zawiłościami fabuły, z poruszającym pięknem budowanej konsekwentnie formy, wspieranej zdjęciami stałej współpracowniczki - Agnès Godard, autorskim scenariuszem na podstawie książki Nancy'ego, wybitną kreacją aktorską Michela Subora w roli głównej.
Bohaterem Intruza jest Trebor, starszy mężczyzna z niejasną przeszłością. Swoją fizycznością Michel Subor daje swojej postaci dojrzałość, siłę i pewność z jednej strony, z drugiej - w jego spojrzeniu, w lekkim opadaniu powiek, w wyraźnym rysunku ust kryje się coś mrocznego, a nawet brutalnego. Ów cień Denis wykorzystuje i potwierdza, staje się punktem wyjścia dla wszystkich niepokojących realnych zdarzeń, bądź sennych wizji, czy wyobrażeń - trudno je od siebie oddzielić, reżyserka zaciera między nimi granice - towarzyszących bohaterowi. Trebor mieszka wraz z dwoma psami przy granicy szwajcarsko-francuskiej. Być może uczestniczy w nielegalnym przemycie, być może kogoś przy tym zabija, być może ma kontakty z rosyjską mafią lub tylko obserwuje przygraniczny handel (ludźmi? ludzkimi organami?), trafiając raz po raz na jego ślady. To wszystko na marginesie spokojnego życia na odludziu, w niedalekim towarzystwie "najpiękniejszej wyderki w całej dolinie" - jak o niej mówi - czyli Bèatrice Dalle w epizodzie i syna (Grégoire Colin). Film Denis wypełniony jest postaciami, które ocierają się jedynie o ten świat, wydaje się, że nie mają na niego wpływu, ale jak u włoskich neorealistów są "wątkami znalezionymi". Ich obecność nie jest do końca rozpoznana, wprowadza zamieszanie i niepokój, bo są to postaci niepokojące. Skąd pochodzą, jakie jest ich znaczenie? Reżyserka tego nie zdradza, ale przygląda się im dokładnie.
Trebor choruje. W Genewie od tajemniczej Rosjanki kupuje nowe serce, poddaje się operacji, męczą go koszmary. Rosjanka jak wyrzut sumienia pojawia się w każdym miejscu, do którego się uda. Jego serce - obojętnie stare czy nowe - wydaje się nadal puste i nieprzystępne. W Szwajcarii zostawia na pastwę losu swoje dwa psy, robi interesy w Japonii, potem wraca po latach na jedną z egzotycznych wysp, by spotkać się z synem, którego kiedyś odrzucił, tam umiera. Można się zastanawiać, czy tytułowym intruzem jest nowe serce Trebora, które doprowadza go do śmierci, czy on sam jest nim dla siebie samego, dla ludzi, którzy próbują się do niego zbliżyć. W jego postaci Denis zamyka te wszystkie przeczucia, uważając, żeby nie wydostały się na zewnątrz. Z niedopowiedzeń tworzy charakterystyczny dla swojej twórczości nastrój.
Jej nowy film White Material, który będzie miał swoją premierę na rozpoczynającym się właśnie festiwalu filmowym w Wenecji, został nakręcony na plantacji kawy w Kamerunie, w zachodniej Afryce. W prace nad scenariuszem była zaangażowana senegalska pisarka Marie N'diaye, w rolach głównych wystąpili: Isabelle Huppert, Isaach De Bankolé, William Nadylam, Christopher Lambert i Michel Subor. To historia Marii (Huppert), nieustraszonej i dumnej białej kobiety, która mimo niebezpieczeństwa nie chce opuścić plantacji, znajdującej się w rękach białych osadników od dwóch pokoleń.
Agnieszka Szeffel
Wątek na Forum NH