Publikujemy fragment książki Pippo Delbono i Giovanniego Senzaniego SANGUE. DIALOGO TRA UN ARTISTA BUDDISTA F UN EX BRIGATISTA IN LIBERTÀ (2014 Edizioni Clichy - Firenze).
tłumaczenie: Natalia Mętrak-Ruda
"Urodziłem się w małym liguryjskim miasteczku Varazze. Wedle broszury biura turystycznego, był to "niewielki, lecz uroczy zakątek świata". Niespecjalnie się z tym zgadzałem. Podobnie jak nie zgadzałem się z moją matką, która twierdziła, że zostając tam, mógłbym zaznać większości życiowych doświadczeń. Po dziesięciu latach odgrywania ról ministranta i harcerzyka, po latach chodzenia do szkoły z obowiązku, zacząłem coraz częściej uciekać. Były to czasy liceum, a ja poświęcałem się metodycznie wszelkim znanym rodzajom zamętu, i cudownym podróżom na Vespie do Anglii, Maroka, Tunezji...
Przez dziesięć lat żyłem w tym wymiarze wolności i poszukiwań, dzieląc je z przyjacielem, który szybko stał się moją wielką miłością. Był to związek silny i pełen pasji, trochę jak ten Rimbauda z Verlaine'm, i wszystkich tych poetów przeklętych, których przez nadmiar życia spotkał smutny koniec. Mnie też, nam też się to przydarzyło. Zginął w wypadku motocyklowym. Po raz pierwszy w życiu poczułem rozpacz. "Muszę zrobić coś niezwykłego, coś mocnego, inaczej umrę i ja" - postanowiłem."