Ciekawostki z przestrzeni NH

« starsza nowsza » lista
24 sierpnia 2010
W Newsweeku o braciach Quay i Trzynastym miesiącu

>> Wydaje się, że zaczynamy w Polsce Quay'ów doceniać. Ich miłość do Polski, do tej pory raczej słabo odwzajemniana, trwa jednak znacznie dłużej, od lat 60. W dniu, w którym rozpoczęli studia w Philadelphia College of Art trafili na wystawę polskiej szkoły plakatu. Kolosalne wrażenie wywarła na nich psychodeliczna, krwistoczerwona twarz bez oczu krzycząca z plakatu Jana Lenicy do opery "Wozzeck" Albana Berga. Urzekła ich także czarno-biała praca Romana Cieślewicza zapowiadająca przedstawienie "Proces" na podstawie Franza Kafki. Za jednym zamachem odkryli dla siebie dwie rzeczy, które do dziś pozostają dla nich szalenie istotne: polską grafikę i Kafkę. "Przeszyło nas piękno tych niezwykle malarskich, uderzających zestawień obrazu i typografii" - wspominają. Po skończeniu studiów przenieśli się do Londynu. Tam trafili na polskie kino.

Pierwszym środkowoeuropejskim filmem jaki obejrzeli bliźniacy była nakręcona w 1974 roku, animowana "Winda" Jerzego Kuci. Potem w ich ręce wpadły dzieła polskiego prekursora artystycznej animacji Władysława Starewicza, a także eksperymentalne filmy wycinankowe, które Lenica robił wraz z Walerianem Borowczykiem. W "Trzynastym miesiącu" wspominają też swoją wyprawę do komunistycznej polski i wrażenie jakie zrobiły na nich sklepowe wystawy: "To było w Warszawie, na Pradze. To było jak owa upodlona rzeczywistość opisywana przez Schulza. Dla nas te wystawy to były małe ingerencje fantastyki w codzienność. Była to bieda wyłączna i niezwykła, że prześcigała o kilka długości słynne wystawy w domu handlowym Bonwitt w Nowym Jorku". <<

Max Fuzowski: Bracia Quay, czyli bliźniacy od lalek (Newsweek)

Trzynasty miesiąc w księgarni Ha!artu

« starsza nowsza » lista
Varia
Klub Krytyków Forum NHCiekawostki z przestrzeni NHXX Konkurs o Nagrodę im. Krzysztofa Mętraka
do góry
pełna wersja strony