Wystawa "Thriller. It's not only a movie"

Izabella Gustowska: Sztuka trudnego wyboru

21.07 - 08.08.2011

BWA Wrocław | Galeria Szkła i Ceramiki

Wrocław, pl. Kościuszki 9/10 (pn. - pt. od 11.00 - 18.00, sb. od 11.00 - 15.00)

wernisaż w piątek 22.07 godz. 18.00

Organizatorzy:

BWA Wrocław- Galerie Sztuki Współczesnej | Galeria Szkła i Ceramiki

Poznańska Galeria Nowa - Katarzyna Braniecka

Stowarzyszenie Twórcze NOWA NOWA - Grzegorz A. Jugo

Koordynatorzy: Krzysztof Kucharczyk, Monika Tramś, Piotr Szpilski

Kurator wystawy: Raman Tratsiuk

Thriller, to rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, gier komputerowych, filmu lub serialu telewizyjnego, mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji, głównie poprzez natężenie napięcia, niepewność i tajemniczość. [Wikipedia]

W kultowym wideoklipie Thriller z 1983 roku Michael Jackson pociesza przerażoną filmem dziewczynę słowami: "It's only a movie!". A po chwili przeistacza się w zombi, zacierając w ten sposób granicę pomiędzy filmem a rzeczywistością.

Wystawa towarzysząca 11. Międzynarodowemu Festiwalowi Filmowemu Nowe Horyzonty 2011 "Thriller. It's not only a movie" balansuje na granicy różnych gatunków i kontekstów. Z jednej strony widzowie będą mogli zaobserwować wzajemne zależności filmu i nowych mediów, z drugiej - doświadczać prac operujących stanem niepokoju, napięcia, podniecenia, skrajności.

W 2010 roku grupa Bergamot ogłosiła konkurs na ideę lub scenariusz performance'u skierowanego do szerokiej publiczności. Najciekawsze scenariusze są realizowane przez artystów. W ten sposób powstają prace z cyklu "Praca Organiczna". "...możesz spróbować swoich sił w sztuce performance niczym przy tym nie ryzykując" - brzmi hasło ze strony internetowej www.bergamot.in. Uczestnicy konkursu, korzystając z okazji, często "umieszczają" performerów w sytuacjach ekstremalnych. Na wystawie zobaczymy videoperformance "Gryzienie" według scenariusza Huberta Hafke.

Izabella Gustowska w pracy "Sztuka trudnego wyboru", będącej częścią monumentalnej multimedialnej realizacji "Life is a story", pokazanej w 2007 roku w Muzeum Narodowym w Poznaniu, sięga po materiał filmowy. Z dziesiątków cytatów artystka tworzy fresk składający się z videoprojekcji oraz lightboksów. Prace można porównać do kolekcji motyli, w okrągłych lightboksach artystka uwięziła zbiór archetypicznych ludzkich zachowań, gestów i emocji. Dzięki temu możemy do woli przyglądać się temu, co ulotne, nieuchwytne.

Obiekt Leszka Knaflewskiego"Cement" przedstawia przywiązanego kablami do fotela biurowego, ubranego w garnitur, mężczyznę. Na głowę postaci została założona torba ze sklepu z bielizną, na szyję - zawieszony monitorek wyświetlający krocze przykryte materiałową maską, do której został przystawiony mikrofon. Praca sprawia, że czujemy się detektywami na miejscu świeżo dokonanej zbrodni. Musimy wytężyć zmysły oraz intelekt, żeby poszlaki pozostawione w galerii odsłoniły przed nami intrygującą historię wydarzeń.

Bohaterem innej pracy Knaflewskiego "Martwy artysta to dobry artysta" z 2003 roku jest głowa przedwojennego manekina, którą artysta nabył w Rudzie Śląskiej od właściciela sklepu z czapkami. "Nadałem mu imię Gustaw, a następnie zabrałem do Poznania i tak już żyjemy pod wspólnym dachem ponad dziesięć lat. W moim filmie martwy artysta przeciąga mnie na swoją stronę, do tego stopnia, że rysy mojej twarzy upodobniają się do przedwojennego aktora. Dźwięk do filmu nagrałem używając instrumentu zwanego trumną elektryczną, ten obiekt również odgrywa symboliczną rolę w filmie." (Leszek Knaflewski)

Praca Aleksandry Ska "Spinka 1" 2009, przywodzi na myśl klimat z filmów Davida Cronenberga. Zostaje tutaj zatarta granica pomiędzy ciałem a przedmiotem. Mamy do czynienia z hybrydą - gigantyczną kolią złożoną z dziesiątków różnego rozmiaru kulek przypominających ludzkie główki. Fetyszyzacja sprawia, że przedmiot ożywa i zyskuje władzę nad człowiekiem, prowadzi do zastąpienia rzeczywistości poprzez uzależniające fantazje.
 
Dominik Lejman w pracy "Dead Trap" wykorzystuje cytat z japońskiego horroru o takim samym tytule. Tym razem bezcielesne medium filmowe zostaje zderzone z namacalną fakturą malarską. Płótno w połączeniu z "wświetlonym" materiałem sprawia wrażenie czarnej otchłani, korytarza, tunelu, na końcu którego światło nie jest zbawiennym wyjściem lecz śmiertelną pułapką.

Swoistą "kropką nad i" tej wystawy jest jedna z najbardziej rozpoznawalnych prac Natalii LL "Czaszka" z 1995 roku. Artystka udekorowała symbol przemijania, zadumy i melancholii sztucznymi kwiatami anturium. Włożyła w usta czaszki dorodnego banana, przeciwstawiając w ten sposób ludzkiemu przemijaniu nieśmiertelność sztuki oraz bezkres rozkoszy.

 

Raman Tratsiuk

  

do góry
pełna wersja strony