Projekcja publiczna: Polscy weterani wojenni z Iraku i Afganistanu
Wzgórze Partyzantów (wejście od ul. Piotra Skargi): 24, 25,26 lipca, godz. 22.00 - 0.30, w przypadku złej pogody dodatkowy dzień projekcji 27 lipca o tej samej porze.
Konferencja prasowa: 23 lipca 2010 (piątek), godz. 12.00
kuratorka: Beata Nowacka-Kardzis, realizacja produkcji: Roman Krzysztofik
konsultacja merytoryczna: Agnieszka Szepelak
animacja i filmowanie płomienia znicza: Jerzy Stypulkowski, Tracy Stypulkowska
Krzysztof Wodiczko - znany jako autor urządzeń służących komunikacji społecznej (m.in: Pojazd dla Bezdomnych, Poliscar, Laska Tułacza, Rzecznik, Rozbroja) jest twórcą ponad 80. Projekcji publicznych realizowanych z użyciem slajdów, następnie wideo, na ważnych budynkach, pomnikach i obiektach publicznych w kilkudziesięciu miastach świata. Jego prace krytycznie odnoszą się do obszaru społeczno-politycznego, poruszają tematy związane z pamięcią - indywidualną i zbiorową - traumą historyczną i wojenną.
Projekcje K.Wodiczko ożywiają publiczne monumenty obrazami i głosami, nadając im nowe funkcje i sugerując nowe interpretacje. Tworzą w przestrzeni publicznej forum dla tych, którzy pozostają na co dzień niewidoczni, i których głos jest niesłyszany. Artysta dzięki swoim projektom pomaga różnym grupom ludzi "wypowiadać się poprzez miasto". Projekcja na Wzgórzu Partyzantów jest pierwszą w Polsce realizacją artysty, która porusza problem polskich weteranów wojennych (Irak, Afganistan) oraz ich rodzin, zmagających się z trudnościami powrotu do cywilnego życia. "Prowadzą oni swoistego rodzaju <<wojnę w czasie pokoju>> o zrozumienie dla własnych przeżyć i sytuacji egzystencjalnej podnosząc tym samym na forum publicznym złożony problem społecznej reintegracji żołnierzy mających za sobą traumatyczne doświadczenia wojny."
Krzysztof Wodiczko ur. 1943 w Warszawie - artysta multimedialny, teoretyk sztuki, wykładowca. Ukończył ASP w Warszawie (1968). W latach 70. wyemigrował z Polski. Był dyrektorem Center for Advanced Visual Studies na MIT, (Cambridge, Massachusetts) oraz szefem Interrogative Deign Group w Center for Advanced Visual Studies tamże (do 2010). Wykłada w SWPS w Warszawie (od 2008). Obecnie rozpoczyna pracę na Uniwersytecie Harwardzkim (kieruje programem Art Design, and the Public Domain).
Laureat, m.in.: Hiroshima Art Prize (1999) przyznawanej artystom, których twórczość przyczynia się do umacniania pokoju na świecie oraz Kepesz Award, MIT, (2005), Nagrody im. Katarzyny Kobro (2006), Skowhegan Medal for Sculpture, (2007), Gloria Artis (2009). Jego prace prezentowane były m.in.: na Documenta VI i Documenta VIII, Kassel (1977, 1987); Biennale w Wenecji (1986, 2000, 2009); Whitney Biennale, Nowy Jork (2000).
Dlaczego projekcja we Wrocławiu?
Realizacje Krzysztofa i jego działania w przestrzeni publicznej oraz technika wykonania pracy świetnie się wpisuje w idę MFF Nowe Horyzonty. W ciągu 11-tu dni festiwalu, Wrocław staje się szczególnie wrażliwy na odbiór sztuki filmowej w tym wideo. Zderzenie czy tez dialog - międzynarodowej sztuki filmowej sprowadzanej do miasta (prezentowanej m.in. w przestrzeni publicznej - kino plenerowe na rynku głównym) ze sztuką (projekcja wideo), która powstanie w przestrzeni miasta, ma kolosalne znaczenie.
Dlaczego temat weteranów we Wrocławiu?
Praca nad realizacją każdej Projekcji to złożony proces. Jest ona czasochłonna, żmudna i wymaga współpracy oraz zaangażowania wielu osób i jednocześnie łączy ona ze sobą wiele obszarów z dziedziny: nauki, filozofii, sztuki oraz techniki. Jest projektem interdyscyplinarnym.
Wybór tematyki projekcji jest zawsze pierwszym i strategicznym etapem projektu. Za każdym razem towarzyszy temu rozpoznanie potencjalnego miejsca-miasta projekcji - artysta chce zobaczyć miasto takim jakim jego mieszkańcy nie chcą go widzieć. Poznać jego problemy - obszary ukrywane, wstydliwe i pomijane milczeniem. W przypadku Wrocławia taki wstępny rekonesans miał miejsce w styczniu 2009.
Jednakże w tym szczególnym mieście artysta wybrał zagadnienie, które jest równocześnie problemem ponadlokalnym - problem polskich weteranów wojennych z Iraku i Afganistanu i ich rodzin. W głównej mierze zdecydowała o tym dramatyczna historia miasta w czasie II wojny światowej i latach powojennych. Wrocław jest w zasadzie jedynym polskim miastem niepogranicznym (czyli leżącym całkowicie na terytorium naszego kraju w znacznej odległości od granicy), którego ludność została wymieniona niemal w 100%. Był miastem po II wojnie światowej całkowicie opuszczonym - wysiedlonym i zasiedlonym od nowa. Wrocław, jako miasto, jest również weteranem. Dlatego stał się najbardziej odpowiednim miejscem, dla tego by głos weteranów opowiadających o swoich trudnych doświadczeniach tam właśnie zabrzmiał i wybrzmiał.
Artysta interesuje się problemem weteranów wojen w Iraku i Afganistanie od kilku lat. W 2007r. zrealizował pierwszy projekt z weteranami Amerykańskimi (War Veteran Vehicle w Denver), w 2009r. z angielskimi (War Veteran Vehicle w Liverpoolu), w tym kontekście projekt realizowany z weteranami polskimi nabiera znaczenia - przesłania nie tylko ponad lokalnego, ale zadecydowanie bardzie uniwersalnego - ponad narodowego.
Dlaczego Wzgórze Partyzantów?
Ze względu na rolę i funkcje historyczne jakie pełniło. Funkcje reprezentacyjną oraz militarną. Wzgórze Partyzantów pozostałość po dawnym Bastionie Sakwowym w systemie miejskich fortyfikacji Wrocławia. W II poł. XIXw. miejsce zostało zagospodarowane staraniami Adolfa Leibicha i zostało oddane dla spacerów i rozrywki Wrocławian jako jedno z bardziej reprezentacyjnych i "szykownych" miejsc. Na wzgórzu wznosiła się wieża widokowa, a wśród schodów, tarasów i fontann, funkcjonowały także restauracja, kawiarnia i piwiarnia. Pod koniec II wojny światowej (do marca 1945 r.) w podziemiach mieścił się sztab dowodzenia komendanta twierdzy Wrocław, było to równocześnie jedno z ostatnich miejsc dowództwa niemieckiego miasta w czasie II wojny światowej.
"Myśmy nie udzielili zezwolenia tym pomnikom i tej przestrzeni, aby one była. Zakładamy, że tak już musi być. Uważam, że aby zrozumieć nasze miejsce w świecie, które jest całkowicie wypełnione sztuką i to sztuką publiczną, sztuką zrobiona przez bardzo utalentowanych ludzi, których dobierają z różnych względów politycznych przeróżne komisje, musimy wypełnić tę przestrzeń czymś naszym, bo inaczej będziemy po prostu biernymi odbiorcami i realizatorami pewnych programów ideologicznych." K.Wodiczko.
Beata Nowacka-Kardzis
kuratorka