en
Piękna praca reż. Claire DenisPiękna praca reż. Claire Denis
Ciekawostki z przestrzeni NH
19 lipca 2016

Mariusz Mikliński, Agnieszka Szeffel i Mariusz Wojas polecają!

Zespół festiwalowego katalogu - Mariusz Mikliński, Agnieszka Szeffel i Mariusz Wojas - poleca tytuły z programu festiwalu:

  

35 kieliszków rumu / 35 rhums / 35 Shots of Rum, reż. Claire Denis, Francja, Niemcy 2008, 100'

MW: 35 rhums bliższe jest Piątkowej nocy (konkurs 3. NH) niż obecnej w programie Pięknej pracy. Kameralny charakter tej wyciszonej opowieści o skomplikowanej relacji ojca i córki potęguje sugestywne, oparte na niedopowiedzeniach aktorstwo dwójki ulubienców Denis: Alexa Descasa i Grégoire Colina, jak i debiutantki, Mati Diop. Czekam na pełną retrospektywę reżyserki.

AS: Spojrzenie à la Mulvey? W oczach pragmatycznej młodej dziewczyny odbija się milczący uwodziciel. Tylko nieco starszy od niej, nonszalancki Grégoire Colin - w satynowych koszulach niczym paryski alfons - poruszając się zgodnie z ukrytą choreografią, zarzuca sieć. Z rąk ojca wprost w ręce oblubieńca - feministyczna bajka rozbita o kant! Dawno nie oglądałam tak delikatnie zmysłowego filmu. A to zaledwie jeden z wątków.

Anielskie rozmowy / The Angelic Conversation, reż. Derek Jarman, Wielka Brytania 1985, 78'

MW: Jeden z najpiękniejszych filmów Jarmana, zbudowany z ciągu poetyckich obrazów i opowiedziany językiem Sonetów W. Szekspira (recytowanych hipnotyzującym głosem Judi Dench). Co ciekawe, został wyreżyserowany w przerwie prac nad Caravaggiem (rozłącznym stylistycznie). Do smakowania tylko na dużym ekranie.

MM: Malarski wideo-art, jeden z najbardziej oryginalnych projektów Jarmana. Reżyser w Anielskich rozmowach sięgnął po sonety Szekspira i z hermetycznych, przynależących do kultury wysokiej utworów stworzył dzieło transgresywne i uwodzące - homoerotyczną atmosferą i głosem Judi Dench.

AS: Mój niezapomniany pierwszy Jarman. Lata temu wprost z pustynnego frankfurckiego upału trafiłam do tamtejszego Muzeum Kinematografii, gdzie niewielkie kino studyjne wypełniło się wodą. Utonęłam! Anielskie wspomnienie.

Baba Vanga, reż. Aleksandra Niemczyk, Polska, Bośnia i Hercegowina, Norwegia 2016, 79'

MW: Nowe Horyzonty zrealizowane pod opieką Béli Tarra. Świetny debiut idealnie wpisujący się w ideę konkursowej sekcji. Jego minimalizm miejscami przywodzi na myśl rosyjską Mamę Nikolaya i Yeleny Renardów. Jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat (obok Italianich Barczyka, Wydalonego Sikory, Lasu Dumały i Sieniawki Malaszczaka).

Bardzo romantycznie / Muito romântico, reż. Melissa Dullius, Gustavo Jahn, Niemcy, Brazylia 2016, 72'

Brazylijczycy w małym mieszkaniu w Berlinie, które staje się laboratorium kina - filmowa fantazja miesza się z osobistymi doświadczeniami, a wspomnienia przenika literatura. Zatarta granica między fikcją a prawdą. 

Boris bez Béatrice / Boris sans Béatrice / Boris Without Beatrice, reż. Denis Côté, Kanada 2016, 93'

Côté - nowohoryzontowa marka. Lubujący się w portretowaniu outsiderów reżyser tym razem oddaje głos przedstawicielowi burżuazji. Boris…uwodzi widza zaskakującymi zwrotami akcji, grami słownymi i błazeńskimi wygłupami w duchu wczesnego Godarda.

Cmentarz wspaniałości / Rak ti Khon Kaen / Cemetery of Splendour, reż. Apichatpong Weerasethakul, Tajlandia, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Malezja, Korea Południowa, Meksyk, USA, Norwegia 2015, 122'

Oczekiwany nowy film Weerasethakula wreszcie dotarł do Wrocławia. Alegoria polityczna, ale też podróż do lat dzieciństwa i rodzinnej wioski reżysera, gdzie rozgrywa się akcja jego opowieści. Jak sam deklaruje - to jego ostatni film zrealizowany w Tajlandii.

Czarny mróz / La helada negra / The Black Frost, reż. Maximiliano Schonfeld, Argentyna 2015, 82'

AS: Po świetnej argentyńskiej retrospektywie sprzed dekady (podczas pierwszej wrocławskiej edycji NH w 2006 roku) wciąż tęsknimy za Argentyną. Co się w tej kinematografii w ogóle dzisiaj dzieje? Po Lwach Jazmín López i Nocy Leonardo Brzezickiego czekamy na więcej.

Ecce Homo, reż. Mirjam Kubescha, Niemcy 2001, 50'

MW: Poruszający, skomponowany z pięknych, czarno-białych zdjęć dokument o Delbono i terapeutycznej, oczyszczającej roli sztuki. Tak naprawdę to ten film (szkoda, że to tylko średni metraż) skłonił mnie do zapoznania się z niektórymi tytułami artysty podczas tegorocznej retrospektywy. Z przyjemnościa wybiorę się na WojnęLęk czy Krew.

Fuocoammare. Ogień na morzu / Fuocoammare, reż. Gianfranco Rosi, Włochy, Francja 2016, 108'

MW: Reżyser rozczarowującej Rzymskiej aureoli tym razem nie zawodzi. Zrealizował przejmujący dokument o afrykańskich imigrantach zatrzymujących się na małej, włoskiej wyspie Lampedusa. Bez epatowania szokującymi obrazami, bez popadania w banał dokumentu interwencyjnego.

Mimosas, reż. Oliver Laxe, Hiszpania, Morocco, Francja, Katar 2016, 96'

Wariacja na temat Gerry'ego Gusa Van Santa, w której za tło służy Afryka, a w rolach głównych występują utalentowani naturszczycy. Opowieść o grupie śmiałków transportujących przez góry ciało zmarłego szejka. Wędrowcy idą i idą, mijają kolejne dni...

Mistrzowska lekcja kina: Claire Denis

AS: Najbardziej oczekiwane spotkanie z mistrzynią europejskiego kina. Denis od lat 80. za pomocą autorskiego stylu opowiada o bardzo aktualnych dziś tematach, portretuje współczesną Francję widzianą przez pryzmat konfliktów międzyrasowych i międzykulturowych. W roli moderatora spotkania wystąpi ceniony francuski krytyk, Ariel Schweitzer, selekcjoner nowohoryzontowych przeglądów Druga Nowa Fala (14. NH) i retrospektywy Philippe'a Garrela (15. NH). 

Mroczne bestie / Oscuro animal / Dark Beast, reż. Felipe Guerrero, Kolumbia, Argentyna, Holandia, Niemcy, Grecja 2016, 107'

Odważny portret Kolumbii - raju utraconego, w którym najsłabsi mogą liczyć tylko na siebie. Felipe Guerrero portretuje trzy kobiety pod presją, na których życiu odcisnęły piętno wojny gangów.

Niebo drży, ziemia boi się, a oczy nie są braćmi / The Sky Trembles and the Earth is Afraid and the Two Eyes Are Not Brothers, reż. Ben Rivers, Wielka Brytania 2015, 98'

MW: Na Riversa zawsze. Czekam i odliczam. Mam nadzieję, że jego kino na trwale zapisze się w wyborach nowohoryzontowych selekcjonerów, niezależnie od formy reżysera.

MM: Dokonania Bena Riversa śledzę począwszy od jego krótkich metraży. Jak dotąd każdy jego kolejny film był objawieniem i interpretacyjnym wyzwaniem. W Niebie... Brytyjczyk ponownie rozsadza konwencję dokumentu, by szukać tego, co wykracza poza europejski racjonalizm. 

No Home Movie, reż. Chantal Akerman, Belgia, Francja 2015, 115'

MW: Ostatni film zmarłej w ubiegłym roku belgijskiej reżyserki. Niezależnie od różnych skrajnych opinii na temat No Home Movie - zielona metka.

Piękna praca / Beau travail / Good Work, reż. Claire Denis, Francja 1999, 82'

MW: Claire Denis w szczytowej formie. Intrygujące studium męskości (przyjaźni i ciała) zobrazowane kapitalnymi zdjęciami Agnès Godard. A na ekranie m.in. Denis Lavant i magnetyczny Grégoire Colin - ulubiony aktor Denis. Scena finałowa jest jedną z najpiękniejszych w historii kina. Zazdroszczę wszystkim, którzy obejrzą po raz pierwszy.

AS: Grégoire Colin - mój ulubiony aktor, cieszę, się że również ulubiony aktor Claire Denis. Rocznik 1975. Debiutował jako nastolatek. Jego najbardziej znane role to Olivier w Olivier, Olivier Agnieszki Holland (1992), młody zakonnik w Przed deszczem Milczo Manczewskiego (1994), kochanek skłaniający jedną z bohaterek do samobójstwa w Wyśnionym życiu aniołów Erica Zonki (1998), zagrał w niemal wszystkich filmach Denis, a także m.in. u Catherine Breillat. Jest też reżyserem krótkich metraży La baie du renard z Elisą Sednaoui i Lisières, oba z młodym Romem Michelem Goma w głównej roli.

Popołudnie / Na ri xia wu / Afternoon, reż. Tsai Ming-liang, Taiwan 2015, 137'

AS: Tsai Ming-liang jest nowohoryzontowym punktem odniesienia. Był bohaterem retrospektywy i gościem festiwalu, jego filmy często trafiały do konkursu i znajdowały się wysoko w pofestiwalowych rankingach Forum NH, kształtowały naszą wrażliwość. Rozmowy-rzeki reżysera z jego ulubionym aktorem Lee Kang-shengiem nie może zabraknąć w kalendarzu nowohoryzontowicza.

Forum NH: "Tsai jest dla mnie mistrzem w eksploracji tła. To naprawdę niesamowite, jakich wrażeń może dostarczyć oglądanie filmu, w którym praktycznie nic się nie dzieje. To dla mnie wielka zagadka." (artis83, 2009); "Uważam, że Tsaiowe filmy nabierają znaczenia, idą za nami po wyjściu z kina, nie dają zasnąć, a jeśli już, to wkradają się do snów." (chinaski, 2009); "Ja moje uwielbienie dla Tsaia tłumaczę swoimi preferencjami muzycznymi, kocham minimalistów: Glassa, Reicha, Rileya. Ich utwory (zwykle wielominutowe) to powtarzające się (możnaby powiedzieć - obsesyjnie) motywy, jednostajne/narastające/transowe." (Cze67, 2009)

Trzecie Oko: Posthumanizm

AS: Po prezentowanym w zeszłorocznym konkursie NH Mingu z Harlemu nabraliśmy ochoty na więcej. To jeden z najciekawszych tematów Trzeciego Oka w całej historii festiwalu! Szczególnie polecam pokazywane już na AFF Serce psa Laurie Anderson i nie dajcie się zwieść - to jest film o psie. O zwierzętach, które towarzyszą naszej gatunkowej samotności i w ciągu zaledwie kilkunastu lat przeprowadzają nas przez pełne życie, tak podobne do ludzkiego - od dzieciństwa po chorobę i śmierć. Pamiętajcie, to pies przyniósł człowiekowi ogień (wg. legendy Nuerów z południowego Sudanu).

Retrospektywa Pippo Delbono

AS: Zachwycony Roman Gutek poleca i ja mu wierzę.

Rodzina / Jia / The Family, reż. Liu Shumin, Chiny, Australia 2015, 280'

MM: Jeden z najbardziej oczekiwanych przeze mnie filmów. Inspirowana Yasujirô Ozu historia małżeństwa w podeszłym wieku, a zarazem nostalgiczny portret przemijającej epoki w historii Chin.

AS: Kino z najciekawszego i najsmutniejszego kraju świata. Liczę na sporą dawkę melancholijnej obserwacji.

Syn Józefa / Le Fils de Joseph / The Son of Joseph, reż. Eugène Green, Francja, Belgia 2016, 115'

MW: Filmy Eugène Greena (SapientiaPortugalska zakonnica i Most artystów) to magia kina. Artystycznie spełnione pod każdym względem. Teatralny charakter gry aktorskiej z precyzyjnie deklamowanymi dialogami świetnie korespoenduje z późniejszym okresem twórczości Bressona. Syn Józefa jest na 1. miejscu listy tytułów, które planuję zobaczyć podczas 16. NH.

AS: Jeden z moich ulubionych filmów tegorocznej edycji. Koniecznie chcę go obejrzeć na dużym ekranie - Green tak dba o każdy detal! Czarujący i zabawny - najlepszy film na zakończenie festiwalu, żeby zostało z nami samo piękno i dobro.

Śmierć Ludwika XIV / La Mort de Louis XIV / Last Days of Louis XIV, reż. Albert Serra, Francja, Hiszpania, Portugalia 2016, 115'

AS: Nie tak radykalny jak w poprzednich filmach, Serra zachwycił krytyków i odebrał Nagrodę Jeana Vigo. Wpatrując się w postarzałą, bezradną twarz Jean-Pierre'a Léauda, jak zwykle opowiada o postępującym rozkładzie i nieuchronnej śmierci. W ciekawym epizodzie wystąpił tu Vicenç Altaió (Casanova z Historii mojej śmierci), poeta, krytyk, były dyrektor Santa Mònica Arts Centre w Barcelonie.

Śmierć J.P. Cuency / A Morte de J.P. Cuenca / The Death of J.P. Cuenca, reż. João Paulo Cuenca, Brazylia 2015, 90'

MM: Zaskakujące filmowe śledztwo, mieszanka fikcji i dokumentu. Reżyser, który w Ameryce Południowej jest cenionym pisarzem, pewnego dnia odkrywa, że według policyjnych kartotek jest martwy. Film staje się dla Cuenzy okazją do zabawy motywem własnej śmierci i postawienia kilku ważkich pytań - kto ucieszyłby się, czytając jego nekrolog w gazecie.

Teraz dobrze, wtedy źle / Ji-geum-eun-mat-go-geu-ddae-neun-teul-li-da / Right Now, Wrong Then, reż. Hong Sang-soo, Korea Południowa 2015, 121'

AS: Nieoczywiste poczucie humoru, doskonałe obserwacje środowiskowe, narracyjna gra w służbie prostej historii - oto cały Hong Sang-soo. Na mojej liście festiwalowych tytułów - zawsze.

WiNWiN, reż. Daniel Hoesl, Austria 2016, 84'

MW: Poprzedni film Hoesla - Soldate Jeannette (rotterdamski Tygrys) - był moim największym odkryciem 2013 roku. Na WiNWiN wybiorę się zatem obowiązkowo.

MM: Po kapitalnej Soldate Jeanette Daniel Hoesl nakręcił film jeszcze bardziej radykalny, zarówno w formie, jak i w wymowie. WiNWiN to satyra na establishment ostra jak spadki na światowych giełdach po Brexicie oraz zabawna i przerażająca zarazem niczym wypowiedzi polskich elit politycznych.

W pionie / Rester vertical / Staying Vertical, reż. Alain Guiraudie, Francja 2016, 100'

AS: Po świetnym Nieznajomym nad jeziorem nowy film Guiraudie to dla nowohoryzontowiczów lektura obowiązkowa. Reżyser z wielką naturalnością przekracza kolejne granice, choć były chwile, w których zamykałam oczy.

starsza lista nowsza