Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie" nr 10
01 sierpnia 2015
Co Ludzie powiedzą
Barbara Tatarska-Matuszewska, Kanie
Ewa Buszko, Warszawa
Barbara: - Na festiwal przyjeżdżamy od czterech lat, zawsze razem chodzimy na filmy. To nasz rytuał - obowiązkowy punkt każdych wakacji. Uczyłyśmy się festiwalu powoli: na początku były dwa-trzy filmy dziennie. Teraz bilety kupujemy, kiedy tylko zaczynają się rezerwacje, czyli 8 lipca. I 10 minut później wiemy, co zobaczymy.
Ewa: - To Basia wciągnęła mnie w festiwal, a teraz już sobie nie wyobrażam, że mogłabym go przegapić. Po każdym seansie bardzo długo dyskutujemy, choć nie wiem, co powiedzieliby reżyserzy, słysząc, do jakich wniosków dochodzimy (śmiech). Studiowałam we Wrocławiu, więc to też podróż sentymentalna, powód, by tu wrócić.
Not. MF